Jeśli już tu jesteś, proszę skomentuj. Twoja szczera opinia jest dla mnie najważniejsza! :)
Proszę o wyrozumiałość w błędach, które mogły się pojawić, ale wciąż jestem chora..
Zastanawiał się czy ona w ogóle go słuchała. Zayn musiał to wszystko z siebie wyrzucić. Może to pomoże mu szybciej zapomnieć o niewiernej dziewczynie i zdradzieckim przyjacielu. Całe to wydarzenie uderzyło w niego znienacka jak niszcząca kula. Czuł się fatalnie. Jeszcze nigdy w życiu, nikt nie potraktował go w taki sposób.
- Nie rozumiem jak mogła zrobić ci takie świństwo - Violet nareszcie się odezwała, a Zayn w głębi serca ucieszył się, że to co opowiadał jej przez tyle czasu nie poszło na marne. Tak jak prosił, wysłuchała go.
- Okej, oboje byli pijani, ale chyba nie do takiego stanu, że nie wiedzieli z kim to robią. Muszę ponownie przyznać, że wszystkimi potworami są ludzie. To oni właśnie wszystko niszczą i nie liczą się z uczuciami drugiej osoby. Gdyby ktoś darzył mnie taką miłością, jaką ty darzyłeś Vick, nie przeszłoby mi nawet przez myśl, aby spojrzeć na innego mężczyznę, a tym bardziej zdradzać go z jego najlepszym przyjacielem. Nie wiem, może się mylę i mówię głupoty. Mam tylko siedemnaście lat i nigdy nie poczułam miłości od drugiej osoby. Nawet rodzice mi jej nie dają - dziewczyna spuściła zakłopotana wzrok na swoje dłonie.
Z tego wszystkiego wyjawiła mu trochę prawdy o sobie, czego nie lubiła robić. Zawsze uważała, że ma nudne życie i nie jest warte, aby o nim komuś opowiadać; szczególnie komuś obcemu. Zayn zrozumiał, że w przepływie emocji, powiedziała to, czego tak naprawdę nie chciała. Nie chciał drążyć tematu jej osoby, bo nie chciał zrazić jej do siebie swoją ciekawością. Postanowił puścić to mimo uszu, do końca nie wiedząc czy dobrze postępuje.
- Dziękuję, że mnie wysłuchałaś. Jestem ci bardzo wdzięczny. Gdybym cię nie spotkał, pewnie wylądowałbym autem w jakimś rowie - Zayn odetchnął z ulgą.
- Nie warto jest poświęcać swojego życia za błędy innych. Oni na pewno by tego nie zrobili. Niektórzy nawet nie mają wyrzutów sumienia za swoje czyny - dziewczyna popatrzyła na niego i przez moment zatopiła się w brązowych tęczówkach chłopaka.
Nigdy wcześniej takich nie widziała. Może dlatego, że każdy ma je jedyne i niepowtarzalne?
- Jesteś bardzo mądra jak na swój wiek - uśmiechnął się do niej, tym samym ukazując jej swojego kolczyka w języku.
Serce dziewczyny zabiło mocniej. Uwielbiała piercing i wszystko co z nim związane. Już od dwóch lat namawiała swoich rodziców, by zgodzili się na kolczyk w języku. Oni jednak zbywali ją tym, że to w przyszłym życiu się jej do niczego nie przyda.
- Powiedziałeś to jakbyś miał ze sto lat - Violet zaśmiała się pod nosem, a Malik jej zawtórował.
- Mam dwadzieścia dwa lata - powiedział dumnie, a dziewczyna zaczęła się śmiać.
Już tak dawno się nieśmiała, że wręcz zapomniała jak to się robi. Fakt, nie miała żadnego powodu do śmiania się.
Chłopak złączył ze zdziwienia brwi, tworząc je w jedną linię.
- Co cię tak śmieszy, co? - Spytał i ukuł ją palcem między żebrami.
Dziewczyna wyszczerzyła na niego oczy, nie dowierzając, że ją dotknął. Była wręcz zaskoczona tym gestem.
- Nic, po prostu przypomniała mi się piosenka Taylor Swift - 22 - chłopak pokręcił zrezygnowany głową.
- Typowa nastolatka - wytknął jej język.
Kolejny raz jej serce zabiło mocniej.
- Nieprawda! - Stanowczo zaprzeczyła i udawała obrażoną.
- Żartuję - poruszył zabawnie brwiami.
Nastała cisza. Żadne z nich nie wiedziało co powiedzieć. Nie była to niezręczna cisza, raczej należała do tych przyjemniejszych, gdzie liczyło się, że ktoś jest obok ciebie. Młoda Spencer potrzebowała w swoim życiu właśnie takiej osoby. Nie musiała nic mówić, wystarczyło, że była.
Z kolei Mulat odkrył coś nowego. Nowy charakter dziewczyny. Nie nawijała jak najęta, ale słuchała i miała mądre spostrzeżenie na świat. Nie potrzebny był jej żaden narkotyk, ani alkohol by móc z nią porozmawiać. Była kompletnie inna niż Victoria, dla której liczyły się tylko i wyłącznie imprezy.
Violet była dla niego obca, ale jednak tak bliska.
- Umm.. To ja już będę uciekać - blondynka wstała i pozbyła się ze swoich ramion skórzanej kurtki chłopaka, wyciągając ją w jego stronę.
- Zatrzymaj ją, jest zimno, przyda ci się - dziewczyna westchnęła i ponownie ją przyodziała. - Zgadamy się jeszcze jakoś? - spytał niepewnie, drapiąc się po karku.
- Jeśli los będzie chciał, abyśmy się spotkali, na pewno znów postawi nas na swojej drodze - nastolatka z wyraźnym uśmiechem na twarzy, nie racząc dwudziestodwulatka już żadnym, nawet najkrótszym spojrzeniem, pobiegła w stronę domu.
Młody mężczyzna stał w osłupieniu i patrzył jak nowo poznana dziewczyna biegnie do nieznanego mu miejsca.
Ale dlaczego ona o tak późnej porze leżała na pustej drodze? Zayn sam sobie zadał to pytanie, postanawiając w najbliższym czasie uzyskać odpowiedź od Violet.
Wybacz, że nie skomentowałam drugiego rozdziału, ale no niestety od czterech dni nie mam spokoju. Nie mogę się na niczym skupić, dlatego dopiero teraz udało mi się przeczytać w spokoju rozdział, który był świetny.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że rozdział bardzo krótki, co z jednej strony trochę mnie rozczarowało, ale z drugiej, to może i lepiej, bo nie śpieszysz się z akcją na siłę.
Mimo długości czytało się bardzo przyjemnie i szybko. Polubiłam postać Zayna, chociaż z początku dziwiła mnie ta jego otwartość, ale to oczywiste, że czasem człowiekowi łatwiej jest się wygadać komuś, kogo się nie zna.
Lubię również Violet. Według mnie pasują do siebie i to bardzo, chociaż mam takie małe wrażenie, jakby to Violet miała jaja, a nie Zayn... jakkolwiek to brzmi, mam nadzieję, że rozumiesz, co mam na myśli. :)
Czekam na ciąg dalszy, bo jestem niezwykle ciekawa, jak dojdzie do kolejnego spotkania bohaterów i czy będzie to znowu to samo miejsce, czy może inne, bardziej romantyczne? Hihi, dobra, to ja lecę na kolejny blog.
Ściskam mocno i życzę weny! ;)
xx
[listafanfic.blogspot.com]
O jezu zrobiłaś mi taką miłą niespodziankę. Pisałam akurat rozdział na Over Again. Postanowiłam sobie zrobić przerwę i wejść na tt, a tam czekała na mnie taka miła wiadomość. Nie poszłam dzisiaj do szkoły, bo też jestem chora i cały dzień sprawdzałam rozdziały.
OdpowiedzUsuńRozdział super. Szczerze na początku nie lubiłam Violet, ale teraz zaczynam ją lubić. Przypomina mi mnie i moją Roki. Zgadzam się z Violet w sprawie zdrady Victorii. Przyzwyczaiłam się, że Victoria to Re z Colda i podświadomie wyobrażam sobie właśnie ją. Sądzę, że z czasem zacznę je rozróżniać.
Zauważyłam tylko jeden błąd w całym rozdziale. Doceniam twoje poświęcenie, bo chociaż jesteś chora to i tak wstawiasz rozdziały.
Dziękuje za rozdział
Do zobaczenia
@bdjadqp
Lubię kiedy pomiędzy dziewczyną a chłopakiem jest większa różnica wieku :) ( ale nie mówię tu o 10, 20 lat tylko 5 :> ) Coś zaczyna się pomiędzy nimi dziać :) Nie można dużo tu stwierdzić, bo rozdział był krótki. Jest kilka małych błędów, ale tak to chciałabym Ci zwrócić uwagę tylko i wyłącznie na akapity :) No ale skoro jesteś chora to nie będę się czepiać, tylko życzyć Ci powrotu do zdrowia :))
OdpowiedzUsuńFajne, że ma kolczyka w języku :) Też bym chciała xd
~Di
korean-brother.blospot.com
Byłam zaskoczona że Zayn tak szybko chcę jej coś opowiedzieć, ale tym rozdziałem rozwiałaś moje wątpliwości. Teraz wiem, ze przezył zawod milosny:( a z tego serio trzeba sie szybko wygadac a napewno juz po zdradzie! najbardziej po tym!
OdpowiedzUsuńWybacz ze nie skomentowałam 2. ale wiesz nie miałam jak skupic sie na wlasnych sprawach. Totalnie od jakiegos czasu słysze w swojej głowie taki zegar: TIC TAK TIC TAK. Jakby czas mi sie konczył i probuje gnać jak szalona by jaknajszybciej skonczyc COŚ ( bardzo dla mnie waznego) i potrzebuje na to czasu i spokoju, mam go teraz ale nie mam jak TEGO wykonaC! to bardzo frustrujące ;/ ale działam i pomału ukladam sobie wszystko w głowie. jakoś. dlatego wolalam przeczytac twoje rozdzialy gdy bede miec chodz troche poukladane moje polki z decyzjami zyciowymi.
I oba rozdziały wyszły ci swietne! Lubie tego Zayna :) I Violet rowniez :)
Bardzo ładnie wszystko opisujesz :) plynie sie to czyta, a co za tym idzie szybko xD niestety hehe. ale widzisz...bo jesli ja potrafilam poswiecic czas na czytanie mimo "wyzwan" ktore mam w zyciu i udalo mi sie zrozumiec co chcialas przekazac to wiedz ze: MASZ TALENT! :D
weny zycze i milego weekendu ;)
@ZaynakaPirate
Szkoda, ze rozdzial taki krotki, ale czytalo go sie milo i szybko. ;)
OdpowiedzUsuńPolubilam postac Zayna i Violetty.
Zgadzam sie z Zaynem. Violet jest bardzo madra jak na swoj wiek. Ma bardzo madre podejscie.
Swietnt rozdzial.
Czekam nn.
@andrejjj99
WIEM, ŻE ZNOWU ZMIENIŁAM NICK. nie moja wina.
OdpowiedzUsuńKOCHAM CIĘ. ONI SIĘ SPOTKAJĄ I SIĘ ZAKOCHAJĄ I ONA WPADNIE W TARAPATY, A ON JEJ POMOŻE.
Ja chce jakieś tarapaty głównej bohaterki, że krew albo jakiś psychiatryk. ALBO NIECH WEŹMIE NARKOTYKI. Ej... A Zayn brał? Już kocham Vic, niby blondi takie grzeczne, a tu co? Ech... Uwielbiam cię. <3 <3
Cudo <333
OdpowiedzUsuń